GTV STADION ŚL. CHORZÓW - MKS ZABORZE 3 : 1

Niewiele ponad dwa dni odpoczynku i kolejne ligowe zmagania. Na mecz ze Stadionem Śląskim Chorzów jechaliśmy zatem z mieszanymi uczuciami. Ostatnio cykl trzydniowy i konfrontacja z Gieksą była dla nas delikatnie mówiąc mało udana. Tym razem było podobnie. Gospodarze od pierwszych minut ruszyli do ataku górując nad naszym zespołem pod każdym względem. Szybko obejmując prowadzenie i nadal zagrażając naszej bramce. Za chwilę padł drugi gol, a nasz zespół może ze dwa razy przekroczył połowę boiska. Gdy zawodnik Stadionu przepięknym strzałem nożycami podwyższył prowadzenie na 3 : 0 mieliśmy prawo obawiać się najgorszego. Na szczęście po dobrze rozegranym stałym fragmencie przez Sobana piłkę w polu karnym idealnie skleił Iwan po czym ulokował ją w bramce. Była to jedyna dogodna okazja w pierwszej połowie spotkania. Drużynie brakowało świeżości oraz pomysłu na przeciwstawienie się dobrze tego dnia dysponowanemu rywalowi. Druga część o dziwo wyglądała zgoła odmiennie. Uzyskaliśmy delikatną przewagę, natomiast gospodarze wydawali się być zadowoleni z wyniku i nieco odpuścili. Zaczęliśmy stwarzać sobie sytuacje bramkowe, a najlepszej nie wykorzystał bardzo aktywny po przesunięciu do linii pomocy Kostek. Mimo, że Stadion wydawał się kontrolować przebieg spotkania, to mieliśmy świadomość iż bramka kontaktowa mogłaby odwrócić losy spotkania. Jednak zarówno stałe fragmenty jak i akcje lewym bądź prawym skrzydłem nie przyniosły upragnionego gola i po raz kolejny wracamy do domu bez zdobyczy punktowej. Wynik nie uległ zmianie - przegrywamy w Chorzowie 3 : 1.